Archiwum maj 2004


maj 22 2004 :(:(:(:(:(
Komentarze: 17

Hej:) Jutro jade na ta wycieczke... ciekwe jak bedzie... szczerze mowiac wole nie myslec... nie bedzie to napewno taka wycieczka jak byly w podstawowce... na nich byla beka... Hehe dziewczyny byly grzeczne a chlopcy sobie pili pifffko oczywiscie u nas w pokoju... a my pozniej musialysmy im dawac zarcie zeby mieli czym zagrysc... beka byla:P:P Heh.. zobaczymy jak bedzie tutaj... bardzo ciezko bylo mi sie spakowac:/ Ale to juz inna historia... Dobra tam nie bede pisac o wycieczce ktorej jeszcze nie bylo... mam nadzieje ze wytrzymam tam..........

Nio ehhh mam nadzieje ze na tej wycieczce nie bede miala dooola.... bo ostatnio jakos humorek mi nie dopisuje:( Nie ukrywajac jest zle... szkoda gadac.... dzisiaj wracajac z zakupow myslalam jak by bylo cudownie gdyby..... nie ma nawet po co konczyc...:(:( Musze sie z tym wszystkim pogodzic... w sumie to juz sie pogodzilam... mam nadzieje ze bedzie dobrze... ze poznam wreszcie jakiegos chlopaka z ktorym bede szczesliwa... Ktory bedzie mnie KOCHAL a ja bede go KOCHALA... bo inaczej to jest bez sensu... kompletnie bez sensu.... Dobrze... zaraz ide spac... szkoda wogole pisac.... Ja juz nie mam na nic sily... chce mi sie plakac... jestem bardzo slaba psychicznie... jestem bezsilna... nie mam sily uczyc sie tego wszystkiego cio jest w szkole... tego jest za duzo:( Eeee Tam... Je*** szkole:/;/ Juz niedlugo koniec roku i jest spox:) Jeszcze tak wogole rok tej szkoly....... i bede miala swiety spokoj......... bosh jak ja niebawidze tego miejsca... sorx ze o tym pisze... ale naprawde zle mi sie kojazy:(:( (prawie wszyscy wiedza dlaczego)

Dobra koncze to... bo nie mam o czym pisac... jestem juz zmeczona... I tak sie nie wyspie... mialam isc spac godzine temu... nie wyszlo... no coz... Mam nadzieje ze na wycieczce napisze list do Agusi... Bosh... Wlasnie gadam sobie z Serkiem o romantycznych miejscach na spacery... ja juz nie moge...:(:( Nie mam sily... nie moge na takie tematy gadac:(:( Teraz juz naprawde koncze... Pozdrooofka 4 all a w szczegolnosci dla Agi W.:) :* I dla Agusi... choc ona nawet nie wie o tym ze ja mam bloga:(:( Mam nadzieje ze sie niedlugo dowie... Brakuje mi jej:( Ale wiem ze jezeli Agusia dala rade... ja tesh dam.... napewno juz niedlugo sie pozbieram... mam nadzieje... bo tak dlugo nie pociagne.....:(:( Papa..

^^^Stare czasy byly piekne i to bardzo... a teraz jest inaczej... Nie wiem czy koniec tego zycia nie jest blisko... moze zamiast walczyc mozna rzucic to wszystko....:(:(^^^

Aaa i przepraszam Was za to ze ostatnio nie komentuje notek... ale jakos nie mam teraz do tego sily... ale mam nadzieje ze jak wroce po tej wycieczce to bedzie dobrze.... Pozdrooofka:*:* Bedem w srode po poludniu.... :*:*

***aga*** : :
maj 19 2004 ....CoŚtaM o NicZyM....:(:(
Komentarze: 9

Siema:) Nio i coz... znow dawno nie dodawalam noteczki... jakos nie mam czasu i nie mam o czym pisac... tak jakos.... Nio bo cio sie dzialo? w piatek bylam chora... w sobote pojechalam do Oli zeby sie nauczyc na poprawde z majzy (Thx Ola:*) Jak wrocilam do domu byla beka...  przyszedl Mati... ja oczywiscie zachowywalam sie w miare powaznie... ale tylko do czasu... nio bo jak ja chce byc powazna to inni mi nie dadza... hehe beka byla:P Mat wyslal smsa do mojego bylego (Marcina) Boshe myslalam ze jego za to zabije... a pozniej puszczal sygnaly do innych a ja nie moglam jemu wyrwac mojego wlasnego telefonu... ale spox:P Wogole wkrecalam mu jakies kity nio i nawet gadalismy troche:P Hehe:):) Nio w niedziele bylam na zakupkach i nic nie kupilam... wrocialam baaardzo wkurwiona... ale spox.:/ Tak wogole moj kooofany braciszek pojechal na wycieczke ( w poniedzialek o 5:30 rano) Nio i ja wstalam w poniedzialek przed 5:D:D Hehe fajooo... po poludniu bylam strasznie nieprzytomna i poszlam spac po 10:P Fajooo tak jak za starych dobrych czasow... ale o tym nie bede pisala bo jeszcze mnie zemdli czy cos.. albo wpadne w jakiegos meeega dooola:( A wczoraj tesh bylam na zakupach ale za to cos juz kupilam... hehe miedzyinnymi spodenki:) Teraz juz jestem strasznie zmeczona... ta szkola mnie strasznie meczy:/ Juz nawet nie chodzi o uczniow... bo w niektore mam po prostu wyjebane:/:/ choc moze bym wcale tego nie chciala:/ W niedziele jade na wycieczke... moze sobie tam wszystko przemysle... heh nie wiem czy nie bede tesknic:( Ale dobra.... musze sie uwolnic od mysli o nim i o tym wszystkim... nie moge za duzo myslec.... dzisiaj na fizyce cos mi sie stalo... niebardzo wiem co... poczulam sie bardzo bezsilna... wszystko mnie przytloczylo... lzy zaczely mi sie zbierac... ehhh nie wiem cio to bylo... ale musze byc silna... i bede Yeah!!:) "Sa momenty radosne i takie w ktorych chce sie plakac..." Aaaa i jeszcze dzisiaj gadalam z Agusiia o przeszlosci... ja juz nie wiem cio ze mna jest.... ehhh ja nigdy nie wiem jak pisze notki... Dobra wyjebane w to... znowu wyjdzie jakas dluga notka o wszystkimi i o niczym...:( Wiem tylko jedno... nie moge za duzo myslec... i wspominac.... dobra koncze ... POzdrooofka:*:*

Bylo Tyle Momentow w Ktorych Czulam Sie Szczesliwa... W Tym Miejscu Jak W Niebie... I Prosilam Na Kolanach Niech To Nie Konczy Sie... Ale Bylo Inaczej... Znow Rozczarowalo Mnie... Teraz Wracam Do Przeszlosci...:(:(

***aga*** : :
maj 14 2004 ..............
Komentarze: 18

Siemka:) Nareszcie dodaje noteczke:) Jakos nie moglam sie na to zebrac... a w sumie nie mialam czasu... Wczoraj juz napisalam notke tylko ze musialam w niej cos pozmieniac i wreszcie jej nie dodalam... i dobrze bo byla krotko mowiac bzdurna... Wydaje mi sie ze jestem coraz spokojniejsza... To chyba prawda... Olcia nawet to stwierdzila... czasem ona bardziej szaleje niz ja... i jest dobrze...Ostatnio moje zycie naprawde zrobilo sie nudne... nic nie robie... gadam troche na GG... troche sie ucze.. spie... w sumie to nic wiecej... z nikim sie nie spotykam... Musze zadzwonic do Magdy... koniecznie... napisac list do Agusi... nie moge zaprzepascic tego wszystkiego... przeciez Agusie znam juz od 9 lat... wiem ze kiedys sie nie ukladalo... ale teraz jest dobrze... kiedys bylysmy male... ile my mialysmy lat... chyba z 9.. i ona musiala wyjechac:(:( Mam nadzieje ze przyjedzie w tym roku na wakacje do Gdanska... bo ostatnie wakacje byly fajniutkie:):) Heh teraz jestem troche chorutka i dwa dni nie bylam w szkole... i dobrze.. jak zwykle nic mnie nie ominelo... moze tylko to ze nauczycielki sie darly na nich i kilka sprawdzianow... to wszystko:) Wczoraj w nocy nie moglam spac... troche myslalam... zaczynam sie zachowywac podobnie jak kiedys... nie wiem czy wtedy bylam spokojniejsza ale wiecej myslalam... w sumie ja zawsze sporo myslalam o zyciu o milosci... i o innych sprawach... Myslalam o tym czego mi naprawde brakuje... a mianowicie o milosci... nie to zeby mnie nikt nie kochal... ale chodzi mnie o to zebym ja mogla pokochac kogos... ale ze wzajemnoscia... Chcialabym jeszcze raz przezyc swoja pierwsza milosc... niby nie byla zbyt szczesliwa ale bylo jakos inaczej niz teraz.... teraz mam taka pustke w glowie... nie czuje nic albo tak mi sie tylko wydaje... Szkoda ze zycie nie moze byc prostsze... jak by bylo prostsze prawdopodobnie bylabym teraz szczesliwa... nio nie mowie ze jestem nieszczesliwa... ale jednak czegos mi brakuje... Magda uswiadomila mi jakis czas temu kto byl moja pierwsza miloscia...tak.. mozna powiedziec ze nie bylam tego swiadoma przedtem... dopiero to zrozumialam wtedy kiedy siedzialam z Magda na oparciu tej laweczki w parku... troche pozno to zrozumialam... moze i dobrze... w sumie to dopiero wtedy kiedy wszystko juz ulecialo......... Zmieniam sie... moze robie to podswiadomie... tylko w sumie nie wiem dla kogo to robie... nio oczywiscie dla siebie... ale nie wiem czy jeszcze nie dla kogos... nie wiem...........

Czytalam dzisiaj na Onecie calkiem ciekawy artykul oczywiscie o seksie... nio jak zwykle... bo przewaznie tylko o tym pisza... Ten artykul zaczyna sie tak... "Dziewczyna bawi sie w seks, do którego nie jest przygotowana, poniewaz potrzebuje milosci. Chlopiec bawi sie w milosc, do której nie jest przygotowany, poniewaz potrzebuje seksu." To jest bardzo madre... ale ja i tak bym sie na takie cos nie zdecydowala... najgorsze jest to jak dziewczyna jest z chlopakiem... kocha go... mysli ze on ja tesh kocha... a on  mysli tylko o jednym:/ i pozniej wszystko sie wali... boshe... ja nie wiem.... faceci sa dziwni... prawie kazdy statystyczny facet jest z dziewczyna tylko dlatego ze ona sie zdecyduje na seks... i probuje ja do tego naklonic... szkoda gadac... koncze juz... bo jak zwykle dluuga noteczka wyszla... hehe tak jakos...Papa:) POzdrooofka 4 all:*:*:*

~~ W Mej Glowie Wspomnienia... Pozytywne Skojazenia... Do Zobaczenia Chwila Ktore Byly... Teraz Ich Nie Ma... Nie Ma Takich Trwalych Ktorych Czas Nie Kruszy..... Jak Kazdy Kiedys Chce Odnalezc Swoja Przystan...~~~
***aga*** : :
maj 09 2004 ...WyJeBaNe We WsZyStKo:/:/...
Komentarze: 23

Nie wiem co mi jest... chyba znowu wpadłam w jakiś dołek... i to przed chwilą... Jak narazie jakoś mi się chce spać... powinnam się uczyć chemii... nie chce mi się... może mnie akurat nie zapyta... nieważne... naprawdę nie wiem cio napisać... nie wiem od czego zacząć... tego jest za dużo... wogóle zastanawiam się czy nie dać sobie siana z pisaniem bloga... tylko przynudzam i nic więcej... ehh:/  Dzisiaj naprawdę nie moge zebrać myśli... a mam ochote coś napisać... Wczoraj stwierdziłam ze smutkiem że chyba nie moge pić piwa:/ Mam po nim straszny odruch wymiotny... nie wiem cio jest...:/:/ Kiedys piłam i nic mi nie było...a teraz... może to od tego żołądka... nieważne... wyjebane w to...:/ Aaa przypmniało mi się:) w piątek dostałam 6 z angola za projekt który robiłyśmy z Maksikiem w ten sam dzień w szkole... jakimś cudem to przeczytałam... projekt był o Avril Lavigne:):) Chyba zaraz sobie włącze jakąś jej pioseneczkę... jak jej słucham robi mi się lepiej:):) W szkole podczas projektu przypomniało mi się jak się uczyłam kiedys polaka... hehe Avrilka na cały regulator i jazdaaa:):) Hehe:):) Teraz wogóle się nie ucze... nio znaczy uczę siem ale nie słucham Avrilki.... Boshe odbija mi... naprawdę już nie mam o czym pisać... Przedwczoraj jakiś zjeb podłączył się do mnie na gg... na początku była light rozmówka a poźniej ten chuj zaczoł mnie wyzywać od dziwek i kurw... fajnie wogóle koleś ma... ciekawe skąd to wogóle jemu przyszło do głowy (nio podobno jest z mojej szkoły...) Wyjebane w debila:/ nioo i już chyba ze mną lepiej:):) Jestem spokojniejsza...:):) Ostatnio to miałam jazde po koncerciku Jeden Osiem L.:):) Hehe wrzeszczałam coś do ochroniarza:D:D.... Boshe musze napisać list do koooofanej Agusi (znaczy nie musze tylko chce) tylko to jest najgorsze że nie wiem co jej napisać.... tego jest za dużo... wszystko się zmienia.... za szybko... Wszystko gna do przodu z zawrotną szybkością... Kończe tą bezsensowną notkę.... nie wiem cio się ze mną dzieje... Pozdrooofka 4 all a w szczególności dla takiego jednego chłopaka który bardzo mi pomógł:*:*:*:*

....//**Are you aware of what you make me feel, baby Right now I feel invisible to you, like I'm not real Didn't you feel me lock my arms around you Why'd you turn away? Here's what I have to say I was left to cry there, waiting outside there grinning with a lost stare.......:(:(//**

Może napisze cosik normalnego jak mi przejdzie... bo jeszcze sporo rzeczy Wam nie powiedziałam... Pozdrooofka:*:*

***aga*** : :
maj 05 2004 ...Są We Mnie Sprzeczności Których Nie...
Komentarze: 12

Siemanko:) Tak mysle cio ciekawego napisac... hehe jakos nic mi nie przychodzi do glowy... Czy to normalne?? Chyba nie... staram sie ostatnio troche sie uspokoic i ustabilizowac swoje zycie... juz nie chce zeby ktokolwiek i kiedykolwiek uwazal ze jestem idiotką... Hehe czasem naprawdę przeginałam pałe... heh teraz już jakoś na to nie mam ochoty... naprawde... Teraz jestem nawet szczęśliwsza...:) Tak mi sie wydaje... Nie chce Was zanudzać kolejna długą notką... to bez sensu... teraz pewnie moje życie będzie nudne... Nio i dobrze... trzeba mi troche odpoczynku bez tych wszystkich zdarzeń... za jakieś dwa tygodnie jadę na wycieczkę klasową... chyba mnie pogrzało... nie wiem cio ja tam będę robic:/ Napewno nie będzie tam tak jak było na wycieczkach w podstawówce... czekam na to kiedy odejde z tej szkoły... źle mi sie kojaży... mam w niej mało prawdziwych przyjaciół a za to dużo problemów... Ale dam rade:):) Jeszcze ten rok:P Aaaa bym zapomniała... o pomyśle mojej koffanej wychowawczyni... oststnio prawie całą godzinę wychowawczą pisaliśmy 100razy "Nie będę rozmawiała na lekcji" Fajnie nie?? Cała klasa pisała... kujony... hehe tesh:P

Dzisiaj byłam z Olcia na zakupach... fajnie że nic nie kupiłyśmy:/ Eee tam... Wczoraj był bardzo ładniutki wieczorek w Gdańsku... cieplutko:) Jeszcze było zaćmienie Ksieżyca:) Nawet jakimś cudem udało mi się wyciągnąć na krótki spacerek mojego barciszka:) Byłam wczoraj cała obolała po tym jak rzucałam sobie do kosza z GoGo i Matim... hehe:) Dobra kończę bo jakoś nie mam pomysłu cio mam jeszcze powiedzieć...teraz trzeba troche pokomentować notki bo pewnie mam strasznie zaległości:)

>>> Są We Mnie Sprzeczności Których Nie Potrafie Zmienić... Nie Zmienię... Ulatują Gdzieś I Pozostaje Po Nich Tylko Wspomnienie... Świat Zmienia Się... Ale To Tępo Mnie Przeraża... <<<

***aga*** : :