Siemanko... Przepraszam Was po raz kolejny, za to że tak żadko wpadam na Wasze blogi... po prostu ostatnio nie mam siły żyć:(( To chyba nie jest nowością:/ ale takiego doła cio mam ostatnio nie miałam chyba nigdy...:/
Zastanawiam się czy nie wrócić na jakiś inny z moich blogów... może ten na myblog.pl nie wiem... nieważne...
Nie wiem dlaczego ostatnio czułam się taka zdołowana, przygnębina i nie chciało mi się żyć... w sumie to jeszcze mi się nie chce żyć ale i tak jest już dużo lepiej... To wszysto ostatnio we mnie wybuchło... Gdyby nie ten debil to by było dużo lepiej, ale cóż widać tak ma być;/ Starałam się tyle czasu żeby moje życie jakoś wyglądało, ale to wszystko musiało zostać zburzone:(( i to przez taki niewinny sposób... Czy ja nie mogę żyć normalnie? Niedobrze, że w moim sercu zatliła się ta malutka iskierka nadzieji... przez którą moje życie legło w gruzach:((... już nawet ostatnio nie mam siły udawać w szkole że wszystko jest ok po prostu nie mam siły... bo nie jest dobrze. Teraz już nawet nie chodzi o jakąś błachą sprawę czyli coś w rodzaju chłopak... to nie są tesh błache sprway ale to chodzi o coś poważniejszego... nikomu o tym nie mówiłam i czasem ciężko mi to wszystko dusić w sobie... nie wiem co się dzieje... po prostu nie wiem. mój świat zawalił się, ale odbuduje go znowu... cegiałka po cegiełce... mam nadzieję, że znowu nie znajdzie się taka OSOBA, która to wszystko zniszczy:/ Wiem że to wszystko jest zagmatwane... jeśli macie ochotę wiedzieć o co w tym chodzi piszcie na gg:/ PozdrOoOfka:*:*
Dziękuje WSZYSTKIM, za to, że pomagają mi to wszystko przetrwać... tylko dzięki Wam mam siłę jeszcze żyć...:** LoVaM WaS:*:*:*
Dodaj komentarz